FORMUŁA 1

Zapowiedź GP Rosji. Podium z końca stawki?

Opublikowano

w dniu

F1 wraca po tygodniu przerwy, a emocje, zamiast opaść, ciągle narastają. Wydarzenia podczas wyścigu na Monzie nadal odbijają się głośnym echem, a ich konsekwencje zobaczymy jeszcze podczas nadchodzącego wyścigu. Jakimś cudem w tym roku nie mogę się doczekać GP Rosji. Tak, Rosji.

Czy Sochi jest najgorszym torem w obecnym kalendarzu? Tak. Yas Marina ma  przynajmniej dwa ciekawe zakręty, Sochi – absolutnie 0. Nudny, powtarzalny tor, bez żadnego rytmu, ani czegokolwiek, co może zainteresować. Wszelkie okazje do wyprzedzania są zabijane jeszcze zanim zacznie się strefa DRS, a każdy kolejny zakręt jest niczym więcej niż kopią poprzedniego. O tym, jak bardzo nie lubię wyścigu w Rosji, mogę się rozwodzić jeszcze długo.

Niepokonani od ponad 100 lat

Jedna z najbardziej osobliwych statystyk w świecie wyścigów mówi nam o tym, że mercedes nie przegrał wyścigu w Rosji od ponad 100 lat. I w tym roku nie zapowiada się na przerwanie tej serii. Największe zagrożenie – Max Verstappen – startuje z szarego końca stawki po dołożeniu kar za nowy silnik do kar otrzymanych na Monzy. Możemy już nie komentować tej kolizji? W nagrodę za to dostajemy prawdziwą wojnę, która na dobre już zagościła również na froncie psychologicznym.  

Łabędzi śpiew

Dla Valtteriego Bottasa to może być ostatnie GP, na które będzie miał wyraźny wpływ. Odniósł tu swoje pierwsze zwycięstwo w F1 i w kolejnych latach notował świetne wyniki. Z nieubłaganie zbliżającym się końcem sezonu, a tym samym jego kariery w Mercedesie, może nie mieć kolejnej tak dużej szansy, żeby stanąć na najwyższym stopniu podium. Z drugiej strony, z Verstappenem z tyłu, nietrudno wyobrazić sobie zastosowania Team Orders i podarowania zwycięstwa Hamiltonowi.

Ostatnie miejsce

Stawka na nową erę F1 w 2022 jest już prawie ustalona. Po potwierdzeniu składów Williamsa oraz Haasa zostało jedno wolne miejsce – Alfa Romeo. Smutnym jest fakt, że mimo naprawdę spektakularnych rezultatów Giovinazzi może skończyć na przedwczesnej emeryturze. Wśród kandydatów pojawiają się takie nazwiska jak Zhou, De Vries, Piastri czy… Kubica. Prawdopodobnie szansę otrzyma jakiś junior z F2, ale miło pomarzyć o kolejnym powrocie Błyskawicy.

Gdzie oglądać?

Kwalifikacje odbędą się w sobotę o godzinie 14:00, w niedzielę o tej samej porze rozpoczyna się Grand Prix. Pierwsze zmiany w rozkładzie weekendu ze względu na pogodę już się pojawiły, więc możliwe są kolejne. Oby tylko nie powtórzyło się Spa. Oglądać możecie z polskim komentarzem na Eleven Sports, jeżeli jednak wolicie angielski to SkyF1 oraz F1TV.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Popularne