Pewnego słonecznego popołudnia stwierdzasz sobie “Chciałbym się ścigać” – od tego miejsca, do tytułu mistrza świata jest bardzo długa i kręta droga, spróbuję jednak w naszej serii przeprowadzić Cię przez jej różne pułapki, w możliwie bezbolesny sposób.
Colin McRae czy Michael Schumacher?
Wybór oczywiście nie jest prosty, a żeby dokonać właściwego musisz sobie odpowiedzieć na wiele pytań. Pierwszym, które w moim przekonaniu warto sobie samemu postawić, to wybór dyscypliny. Motoryzacja dzięki temu jest piękna, że jest praktycznie nieskończenie różnorodna.
Jeżeli masz już prawo jazdy, muszę Cię zmartwić – jesteś za stary, żeby rozpocząć od kartingu, gdyż tutaj, aby osiągnąć naprawdę wysoki poziom, powinieneś zacząć w wieku 7-8 lat. Na szczęście dyscyplin nadal pozostaje bardzo dużo – od startów w okręgowych KJS’ach, przez drift, wyścigi cross country, wielkie rajdy czy wyścigi długodystansowe.
Jeżeli nie masz jeszcze żadnego doświadczenia, przede wszystkim zorientuj się jakiego rodzaju zawody i możliwości treningu występują w twojej okolicy. Mieszkasz w górach? Pewnie w pobliżu odbywają się wyścigi górskie. Mieszkasz niedaleko toru (a jest ich zdecydowanie więcej niż się wydaje) – najłatwiej zacząć będzie w wyścigach płaskich. Często nie ma w twoim otoczeniu ani toru, ani naturalnych warunków do uprawiania sportu – w takim przypadku z dużą dozą prawdopodobieństwa gdzieś w okolicy organizowane są KJSy.
Nie bój się też sprawdzić kilku różnych rodzajów sportu – najczęściej można wykupić przejazdy w trakcie różnych treningów. Wiele firm udostępnia także odpłatnie swoje przygotowane samochody, a nawet pójście na widownię pozwoli Ci poczuć atmosferę danych zawodów.
Jeżeli nie wiesz skąd wziąć informacje o tym co, gdzie i kiedy się odbywa – skontaktuj się z najbliższym automobilklubem zrzeszonym w PZM – można tam spotkać prawdziwych weteranów motorsportu, którzy bardzo chętnie podpowiedzą Ci co dzieje się w okolicy oraz podpowiedzą jaką drogę wybrać.
W moim przypadku zaczynałem od Rallycrossu, gdzie zdobyłem licencję zawodniczą i pierwsze doświadczenie sportowe za kierownicą. Jednak po zmianie miejsca zamieszkania przestawiłem się na rajdy i okazjonalne wypady na tor. To właśnie z tej perspektywy spróbuję doradzić Ci wybór samochodu.
Pożyczka, czy sprzedaż nerki?
Kolejny akapit niestety też musimy rozpocząć smutną wiadomością – jeśli czytasz ten artykuł, to nie dość że jesteś za stary, to prawdopodobnie zbyt biedny, żeby zostać mistrzem świata. Nie daj się zwieść, wielkie kontrakty sponsorskie trafiają się naprawdę nielicznym więc przez zdecydowaną większość czasu będziesz musiał do tego hobby dokładać i to niemałe ilości gotówki. Nie oznacza to, że nie możesz mieć z tego całej masy frajdy,jak i wynieść wiele przydatnych na zwykłych drogach umiejętności. Dlatego spróbujmy wybrać nasz samochód tak, żeby nas nie zrujnował (przynajmniej na początku), ale żeby był rozwojowy i dostarczał nam dużo przyjemności z jazdy.
Kiedy wybrałeś już dyscyplinę, która będzie Ci pasowała, czas zabrać się w końcu za wybór samochodu. Tutaj przede wszystkim sprawdzić trzeba podział na klasy danej serii. Zazwyczaj oparty jest on na pojemności i rodzaju napędu.
Zacznijmy więc od napędu – do wyboru masz trzy konfiguracje – każda ma swoje wady i zalety. Najbardziej zaawansowany, znany też najlepiej z rajdów, jest napęd na wszystkie koła. Zapewnia on niesamowite możliwości przyspieszania na każdym podłożu. Na początek odradzam Ci jednak ten typ – jest on zdecydowanie droższy w utrzymaniu, a do tego samochody w niego wyposażone, aby nadrabiać większą masę, muszą być zdecydowanie mocniejsze – na początek to niekoniecznie dobra rzecz, ale o tym za chwilę.
Zostaje nam więc napęd na tył lub na przód – tutaj w dużej mierze trzeba oprzeć się na swoich preferencjach. O ile napęd na tył jest uważany przez wielu za “ten prawdziwy” o tyle przednionapędowy samochód będzie łatwiejszy do opanowania i niekoniecznie wolniejszy.
Corvette V8 to nie będzie dobry wybór
Kolejna sprawa to dobór pojemności – na początek najłatwiej będzie Ci startować w najwolniejszej klasie. Po pierwsze mniejsze moce oznaczają, że w samochodzie mniej rzeczy dzieje się na raz i można spokojnie uczyć się dobrej techniki panowania nad samochodem. Kolejna sprawa to kwestia utrzymania – samochody z mniejszymi pojemnościami (najczęściej wolnossące) są po prostu tanie w utrzymaniu.
Trzecim argumentem za wyborem trochę wolniejszego samochodu jest fakt, że ścigasz się z porównywalnymi samochodami – kiedy wybierzesz klasy najwyższe, często nie ma w nich już ograniczeń i wygrywają ludzie z najlepiej przygotowanymi samochodami, w które zainwestowano ogromne środki.
I tak na przykład w rajdach amatorskich najczęściej dwie pierwsze klasy to samochody o pojemnościach do 1250 cm^3 oraz między 1251 a 1600 cm^3 – w mojej opinii to właśnie w tym przedziale najlepiej zaczynać swoją rajdową przygodę.
Po doczytaniu do tego miejsca wiesz już mniej więcej czego szukasz – czas wybrać konkretny model! Warto tutaj zrobić rozeznanie jakie samochody najczęściej używane są do danej dyscypliny – nie warto iść pod prąd i wybierać egzotycznych samochodów, ponieważ bardzo trudno dostać do nich sportowe części (jak choćby szpera), a nawet proste podzespoły, które po prostu w walce się poddają, nie będą tak łatwo dostępne.
Jako że nie ma powodu, aby wymyślać koło na nowo, przedstawię Ci trzy moje propozycje – samochody te nadają się przede wszystkim do rajdów amatorskich, ale bardzo dobrze sprawdzą się także w innych dyscyplinach.
BMW E36
Nie jest to zbyt zaskakujący wybór – prawdopodobnie najpopularniejszy samochód do “upalania”. Napęd na tył, szeroka gama silników i części tak popularne, że można je kupić w warzywniaku. Polecam zacząć od mniejszego silnika – 1.6 pozwoli nam na starty w K2 a jego utrzymanie będzie niesamowicie tanie.
Fiat Seicento
Jeden z najtańszych samochodów, z którego zbudujemy pełnoprawną rajdówkę – jest mały, lekki, a co za tym idzie łatwo zmusić go do jechania tam gdzie my chcemy. Znajdzie zastosowanie zarówno w KJS, jak i w Rallycrossie, bardzo szeroki wachlarz części dedykowanych do sportu, bardzo duże wsparcie społeczności i osiągi, które mogą zaskoczyć. Przy ciasnych i technicznych odcinkach może bardzo namieszać.
Honda Civic
Bardzo uniwersalna pierwsza rajdówka – zależnie od budżetu można wybrać dowolną generację. Ilość części do sportu tak jak w przypadku dwóch poprzednich samochodów jest ogromna, a w przypadku większej inwestycji i rozwoju naszych umiejętności można powalczyć już o miejsca w klasyfikacji generalnej
Na koniec chciałem tylko prosić żeby nie traktować tego poradnika jako wiedzy objawionej – ma on tylko pomóc zrozumieć kilka zagadnień i nie zabrnąć w ślepy zaułek, tak jak zrobiłem to ja wybierając na początek Mini Coopera – choć to bardzo fajne i szybkie auto, które pozwoliło zgarnąć mi kilka statuetek, dostępność części do sportu praktycznie nie istnieje, a sam samochód jest kompletnie nierozwojowy.
Pingback: Modyfikujemy samochód do rajdów. Bezpieczeństwo to podstawa - Napedzeni.pl
Pingback: Klimatyzacja w samochodzie. To musisz wiedzieć - Napedzeni.pl